sobota, 3 maja 2014

płazy i gady pod gniazdem zięby

A co mi tam...

Dwa moje haiku u Eddiego (temat gady i płazy):


auto na łące
podryguje rytmicznie
żaby rechoczą

za cienką ścianą
padalec i ropucha
kłótnia sąsiadów

piątek, 14 marca 2014

ciekawostki z kalendarza

Warto czasem zajrzeć do kalendarza i sprawdzić, co w datach piszczy. Ewentualnie można skorzystać z zawsze pomocnej komunikacji miejskiej, która (przynajmniej w Tychach) uwielbia informować pasażerów nie tylko o konieczności skasowania biletów i o ustępowaniu miejsca starszym, ale także kto danego dnia obchodzi imieniny. W ten sposób dowiedziałam się, że Kleopatra obchodzi święto swojego imienia 20 października, a Bibianna i Wiwanna - 2 grudnia (te imiona już mnie tak bardzo nie zaskoczyły, co nie zmienia faktu, że do dziś zastanawiam się, jak to właściwie zdrabniać? "Biba" i "Wanna"?). 

Dzisiejszym solenizantom mogę jedynie życzyć udanych trików z kółeczkiem i smacznego mleka. W końcu są Zawodowcami... :) 


niedziela, 26 stycznia 2014

o haiku z lodówki czyli Iro poniosła fantazja...

Nie ma to jak przesycenie tematem. Pozostawiwszy za sobą Irokezów, antropologów amerykańskich i zagadnienie rasizmu naukowego w XIX wieku spędzam teraz praktycznie całość czasu nad haiku. Poza przepisywaniem własnych wierszy i szkicowaniem projektów kolaży w wolnej chwili (szczególnie w pociągu) przede wszystkim zajmuję się czytaniem o teorii i historii haiku oraz pisaniem na ten właśnie temat. Ponieważ uważam, że ważny jest klimat oraz odpowiednie nastrojenie, komórę ozdabia mi zdjęcie okładki antologii Haiku z '83 roku (czarne ptaki na żółtym tle - kto czytał ten wie, o której książce mówię ;) ), a na pulpicie komputera mam czarną tapetę z kwiatkiem wiśni, na którym umieszczono następujący wiersz: 

haikus are easy 
but sometimes they don't make sense
refrigerator

(Notabene uwielbiam to niby-haiku :) ). 

I chyba tym ostatnim przesadziłam, przelałam czarę szaleństwa i zaczynam cierpieć na urojenia (znowu...). Znalazłam bowiem artykuł o wdzięcznym tytule: haikowanie lodówki - lansowane przez producentów i media. Nie wiem jak was, ale mnie dziko zafascynował temat i od razu zaczęłam się zastanawiać jak można zhaikować lodówkę. Można ją popisać flamastrem? To już jednak było i wcale nie ogranicza się do poezji, można na niej było napisać i narysować cokolwiek. Może jest oklejona cytatami Wielkich Mistrzów? Ale przecież napisali: "lansowane przez producentów i media", a to oznacza, że chodzi o coś "wow". Hm, a może ma wbudowany program samodzielnie układający wiersze? (ostatecznie były eksperymenty z komputerami, a technika idzie naprzód, więc czemu nie miałoby to dotyczyć lodówki? A u Japończyków mnie już nic nie zdziwi).

Okazało się, że chodziło o HAKowanie lodówki, czyli zarażanie jej wirusem w ten sposób, żeby wysyłała spam. W sumie to jestem rozczarowana...

Zwykle nie wrzucam linków, ale jeśli kogoś zainteresował temat spamującej lodówki, tutaj podaję NAMIAR do artykułu.