środa, 12 stycznia 2011

o kobiecych ciałach i wiecznym marudzeniu

Zacznę od tego, że dzisiaj są moje urodziny. Jeszcze raz dziękuję wszystkim tym, którzy o tym pamiętali, jest mi bardzo miło! Tak czy siak, powinnam teraz siedzieć i szlochać przed lustrem, że jestem stara, stetryczała, zanikają mi włókna kolagenowe, stawy wysiadają, zmarszczki pogłębiają a włosy siwieją, no i w ogóle to już stoję nad grobem. Teoretycznie tak, bo w praktyce w ogóle tego nie czuję. Tylko raz czy dwa pomarudziłam cicho na uczelni, ale raczej w ramach kokieterii oraz utrzymania urodzinowej konwencji i kobiecej tradycji. No bo właśnie - kobiety. Nie macie wrażenia, Panowie i Panie, że przedstawicielki płci pięknej wolą stać przed lustrem i marudzić, zamiast stać przed tym lustrem i cieszyć się z tego "co jest okej"? Mam własne "terenowe" obserwacje i spostrzeżenia na ten temat.
Przedstawiam Wam moją dzisiejszą asystentkę, na potrzeby posta nazwijmy ją Bellą. Bella nie tylko jest bardzo miłą i mądrą dziewczyną, ale jak samo imię wskazuje, jest piękna. Lecąc luźno za "Kapelą ze Wsi Warszawa" : "twarzyk ma różowe, a oczy niebieskie, to jest przecudne dziewczę anielskie". Należy jeszcze dodać, że jest także szczuplutka jak "ździebełko" i ma nogi do samej szyi. Innymi słowy cud dziewczyna. 
Jakież więc było moje zaskoczenie, kiedy miesiąc temu, przed świętami, Bella przyglądając się sobie krytycznie stwierdziła ze smutnym rozdrażnieniem, że musi się za siebie wziąć i zrzucić parę kilo. Nie wykazałam dziewczęcego zrozumienia, tylko jak to ja, ("niezwykle elegancko i z wrodzoną empatią"), zapytałam czy upadła na głowę i z czego właściwie chce się odchudzać. Informację, że ze wszystkiego, bo jest gruba, tłusta i brzydka nie przyjęłam i skwitowałam krótkim: "oraz jak widać niezbyt mądra". Bella zmarszczyła swój ładny nosek.
- Bo ty w przeciwieństwie do mnie jesteś szczuplutka i masz ładny biust. - Padła odpowiedź. Zaintrygowało mnie to, zaciekawiło i nie powiem, zszokowało. Postanowiłam pociągnąć trochę dłużej ten temat. 
- Bella, ty powiedz mi, ile ty ważysz? - spojrzenie które otrzymałam powiedziało mi wszystko, więc przeredagowałam trochę moje żądanie. - Dobra, ja zacznę, żeby później nie było, że fałszuję wyniki, dobrze? Zrobimy analizę porównawczą. Ja ważę 60 kg. 
Oczy Belli zrobiły się okrągłe ze zdziwienia. 
- Jakim cudem? Przecież ty jesteś chuda jak szkapa! - padł komplement, po czym uzyskałam  nieśmiałą odpowiedź na swoje pytanie. - Ja ważę 59 kg. 
- Dobrze, czyli o jeden kilogram mniej niż ja. A teraz powiedz mi, ile masz wzrostu? Ja mam 171 cm. 
- Ja mam 174 cm. 
- Czyli jesteś ode mnie wyższa i mniej ważysz. No to z nas dwóch która jest szczuplejsza? 
Bella zszokowana i wyraźnie oszołomiona przetrawiła otrzymaną informację przyglądając mi się badawczo. Będąc osobą niegłupią, najwyraźniej przyjęła ten argument, ale będąc także młodą kobietą, nie zamierzała poddać się bez walki. (Informacja dla Panów - kobiety uwielbiają być komplementowane, ale nigdy same głośno nie przyznają, że są "super" - nawet jeśli tak myślą w swoim prywatnym buduarze - i prawie zawsze będą się upierały, że wyglądają jak wieloryb.) Tak więc dialog się nie urwał i otrzymałam następującą odpowiedź: 
- No, może masz rację... Ale ty jednak masz ładniejszy biust! 
(Bzdura!) 
- 80B. 
- Ale to ja mam 80B!
Przyglądałyśmy się później sobie z nieukrywaną fascynacją i porównywałyśmy wyniki. Bo jeżeli ja wyglądam jak Bella, a Bella wygląda jak ja i obie nawzajem uznajemy nasze ciała przynajmniej za "do przyjęcia" to chyba nie ma co narzekać? 
Może wiec warto przestać marudzić, moje drogie Panie, a należy przyjrzeć się sobie z zadowoleniem i akceptacją.  Bo nasze ciało jest nasze, należy mu się trochę miłości i szacunku, wtedy będzie nam się odwdzięczało tym samym, przynajmniej tak myślę. To takie moje, urodzinowe życzenie. 

kolaż 019
No i oczywiście serdeczne pozdrowienia i podziękowania dla Belli, która nie dość że piękna i mądra, to jeszcze zgodziła się na "upublicznienie" tej rozmowy! Graze, Bella! :)

6 komentarzy:

  1. IRO no to moja Bella poleciała po bandzie:D co prawda ja też się nasłuchałem przed świętami, ale nie tyle co Ty:) pozdr:)

    OdpowiedzUsuń
  2. a no tak to z nami babami jest - mamy wiele "Ladnych " rzeczy w nas, a i tak narzekamy, standard. Podobno największym komplementem jest komplement od kobietY:) kto wie może to i prawda;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ach no i wszystkiego naj rówieśniczko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. PAULINO804, dzięki za życzenia! Teraz czuję się trochę mniej staro, mimo iż jestem o rok starsza niż dzień wcześniej ;D Żartuję. Ale i tak dzięki. A co do kobiet, nie bez powodu mówi się, że dziewczyny ubierają się ładnie nie dla facetów ale żeby inne widziały. To się nazywa "Wyścig Zbrojeń" :D

    LUKE bo kobieta zawsze chętniej wyżali się drugiej kobiecie niż facetowi - jeszcze weźmie te jej miauki, płacze i jęki poważnie i co będzie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. mądrego to i warto poczytać wszystkiego najlepszego z okazji urodzin...

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyjmij proszę i moje życzenia 100 lat dobrego życia.

    Odnośnie "ciało jak haiku", moim skromnym zdaniem dziadka, to twarz jest "haiku" dziewczyny, a w twarzy najważniejsze oczy.

    Adam

    OdpowiedzUsuń